Anna Puślecka od blisko roku zmaga się z rakiem piersi. Przebieg swojej choroby relacjonuje w mediach społecznościowych. W ten sposób chce pomóc innym osobom Do założenia tego bloga skłoniła mnie choroba nowotworowa naszego bliskiego i wieloletniego kolegi, który leczy się tradycyjnymi metodami dostępnymi w szpitalach i odrzuca wszelkie metody alternatywne proponowane mu jako równoległe tylko nadzieję , że leczenie które wybrał , pomoże mu powrócić do ma w zanadrzu wspaniałe rzeczy, kiedy trzeba nagle ratować ludzkie życie, poskładać połamane członki. Coraz wspanialsza jest chciałabym też pokazać , że jest jeszcze druga strona medalu medycyny - naturalna, nietoksyczna, bez skutków ubocznych, która działa , czasami lepiej i silniej od powszechnie nam znanych zdaniem obie medycyny powinny działać wspólnie na rzecz zdrowia ludzkiego, a pacjent powinien mieć wybór z jakiego leczenia chce również choruję na poważną chorobę jaką jest RZS , stosuję metody naturalne i wiem na własnym przykładzie, że działają. Mówiono, że do końca życia będę musiała brać leki ( chemia-takie jak na raka tylko słabsze) . Od 3-ch lat jestem bez leków. Ale to opowieść na innego bloga, którego prowadzę tu: : zamieszczać tu historie prawdziwe osób, które pokonały raka wspomagając się naturalnymi mam prośbę do osób, które miały podobne przeżycia o nadsyłanie swoich opowieści na mój adres : e-mailNiech te historie będą drogowskazem i światełkiem w tunelu dla wszystkich, którzy szukają swojej drogi do jeszcze kilka słów zaczerpniętych od Krysi, mądrej kobiety, która przeżyła :"Radzę tylko, aby w trudnej sytuacji, np. operacja, chemia - przed podjęciem decyzji zasięgnąć opinii przynajmniej jeszcze jednego lekarza i dobrego lekarza med. naturalnej. Lekarz też człowiek i może się mylić."Życzę wszystkim podejmowania dobrych Ty , którą pigułkę wybierasz? Witamina C (wlewy) stała się modna wśród chorych na nowotwory , ale na podstawie wielu przeprowadzonych badań stwierdzono, że "NIE JEST ONA LEKIEM, który potrafi chorobę nowotworową wyleczyć Dlaczego zatem pacjenci łapią się tych metod jako ostatniej deski ratunku sprawdźmy film p.t. "Pierwsze wlewy sprawiły, że czułam się świetnie" - zdradza chora na raka [Kierunek Takie są pierwsze objawy raka trzustki. Jak się objawia chora trzustka? Masz te dolegliwości? >>> >>>archiwum polskapressNa raka trzustki umiera coraz więcej ludzi. Jakie objawy mogą wskazywać na raka trzustki? Wiele dolegliwości jest mylnie odbieranych, a przyczyny mogą nie być łatwo zauważalne. Sprawdź, jak się objawia rak i chora trzustka. W Polsce co roku umiera z tego powodu ponad 5 tysięcy ludzi. Dowiedź się jakie są objawy, aby móc szybko zareagować. Szybkie wykrycie raka trzustki pomaga w zwalczanie co odpowiedzialna jest trzustka?Trzustka jest narządem, który produkuje hormony i sok trzustkowy. Odpowiada również za metabolizm cukrów oraz produkuje enzymy trzustkowe odpowiadające za trawienie białek lub tłuszczów. Po czym poznać, że jest funkcjonowanie jest zaburzone? Jak wygląda leczenie raka trzustki?Walka z rakiem trzustki jest ciężka. Obecnie jedyną możliwością jest jego usunięcie, jednak tylko jeśli zostanie odpowiednio szybko wykryty. Usunięcie raka trzustki wiąże się z dużą liczbą powikłań, ponieważ jest w pobliży równie ważnych narządów: wątroby, aorty oraz głównej tętnicy w funkcjonowaniu tego narządu bardzo długo mogą przebiegać bezobjawowo, a nieleczone zwiększają ryzyko rozwoju wielu chorób, w tym ostrego zapalenia, stanu przedcukrzycowego, insulinooporności i ofertyMateriały promocyjne partnera Nie powinno tak być, gdyż odpowiednia rozmowa i nie ukrywanie tego co czujemy może w znacznym stopniu pomóc choremu i jego bliskim w walce o zdrowie. Warto wiedzieć jak w mądry sposób towarzyszyć osobie chorej na raka w jej walce o zdrowie i o życie, jak z nią rozmawiać, aby pomóc? 13 prostych zasad komunikacji z osobą chorą na raka
Rak może się rozpocząć od jednej komórki organizmu, która degeneruje się z jakichś powodów i zaczyna się nieprawidłowo rozmnażać. Komórki nowotworu mnożą się bez kontroli organizmu i przenikają do zdrowej tkanki. Tak się dzieje, gdy coś zakłóca DNA zmieniając kod, który monitoruje cykl życia komórek. Przestaje działać układ immunologiczny. Co sprawia, że normalne dziecko, bo na ogół dzieci są normalne, podlega procesowi degeneracji i jako niegdysiejsze normalne dziecko, zostaje zmutowanym człowiekiem, czyli księdzem? Podobnie jak słabsze komórki łatwiej ulegają degeneracji, tak samo, są ludzie, którzy łatwiej podlegają procesom irracjonalnym; wierzą w tarota, w duchy, strzygi, w dziewicę, która urodziła, cudotwórcę, który przywraca życie zmarłym itp. Taką maja skłonność i jest to immanentna cecha 90 proc. ludzkości; tak było, jest i będzie. Ja bym się nie naśmiewał z tej przypadłości homo sapiens, gdyż takimi tych ludzi stworzyła natura. Może to się kiedyś zmieni, ale na razie trzeba z tym pogodzić. To znaczy dopóty, dopóki ci ludzie głoszą swoje wierzenia w swoim gronie i nie usiłują narzucić ich tym 10 proc. ludzi, którzy nie przejawiają podobnych irracjonalnych skłonności. I taki niedojrzały osobnik, nasączony przez rodziców, dziadków irracjonalną „wiedzą”, postanawia zostać zawodowcem od irracjonalności, czyli księdzem. Idzie do seminarium i tu zaczyna się ów proces mutowania, zwyrodnienia niedojrzałego, niemniej jednak wyposażonego w ową irracjonalną „wiedzę”. Główną przyczyna owego zwyrodnienia jest celibat. W seminarium ma miejsce taka łagodna „fala”. Młodzi alumni, jak te koty w wojsku, są seksualnie sprawdzani przez starszych braciszków, czy nawet samych wykładowców. Niekoniecznie musi zasmakować w tych czułościach, ale jeśli nie będzie ujawniać tych zalecanek, które to ujawnianie nazywa się szerzeniem zgorszenia, to może ukończyć seminarium i zostać księdzem, w jakiś osobliwy sposób zachowując ową dziecinną wiarę. Ci, co szerzą zgorszenie, są usuwani z seminarium. W każdym razie poza garstką owych przedziwnych intelektualnych i moralnych dziewic, jak Boniecki, Lemański, Życiński i jeszcze paru, większość kończących z sukcesem seminarium młodych duchownych to albo cyniczni ateiści, którzy w seminarium stracili dziecięcą wiarę mamusi, ale zdobyli „zawód”, który im daje dostatnie życie przy wykorzystywaniu ufności owieczek. Albo gorzej: oni wierzą w to, że wolno im wszystko, bo mają narzędzie, którym mogą zaszachować samego pana Boga, w którego istnienie w jakiś sposób wierzą, ale dzięki takim instrumentom jak spowiedź, udzielanie rozgrzeszenia, mogą zmyć wszelki grzech i pan Bóg jest zmuszony uznać ich werdykt, szczególnie wtedy, kiedy grzesznik kupi sobie takie odpuszczenie. Dwaj klerycy po spędzeniu razem upojnej nocy, mogą się wzajemnie z tego grzechu wyspowiadać i udzielić sobie wzajemnie rozgrzeszenia. To już nie cynizm, jak u tych pasterzy ateistów, ale jakiś niesamowity mechanizm samookłamywania siebie i naiwnego pana Boga. I oto mamy takie ludzkie nowotwory, które razem tworzą potężnego raka żerującego na ciele narodu jako ewidentny pasożyt. I ten pasożyt ma czelność uważać siebie za moralną instancję, grzmieć w sprawach in vitro, aborcji, nakazywać kobietom donosić w łonie kalekie płody, rodzić żywe trupki. Jednocześnie wciąż wabiąc słabsze intelektualnie owieczki cukierkową opowieścią o Jezusiku, który te wszystkie owieczki zbawi, robi wszystko, aby te przyszłe owieczki za bardzo się nie rozwinęły, nie zaczęły za dużo myśleć. Stąd ta reforma szkolnictwa wykonywana rękami PiS, zwiększanie ogłupiających katechez kosztem lekcji o przyrodzie, dawanie wychowawstwa w ręce katechetów. Maja posiąść taką wiedzę jak na przykład: jak się nazywali trzej królowie, jak się nazywało jezioro, w którym Jezus moczył stopy… Zachwaszczanie młodych głów taką wiedzą to precyzyjne formatowanie umysłów. Kiedy nakładają się to na te wszystkie ceremonie, jakie katolik ma obowiązkowo przejść od urodzenia do śmierci, jak chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub, chrzest dzieci, pogrzeb, cotygodniowe msze, to nieustanne wstrzykiwanie trucizny w organizm narodu, to razem widać, jak skutecznie i wytrwale funkcjonuje ten nowotwór, jak precyzyjna jest jego mechanika. O niemoralności Kościoła katolickiego pisze się od wieków. I co? I nic. Ten nowotwór ma się szczególnie dobrze w naszym kraju, w Polsce. Co robić? Dalej powtarzać, wskazywać niemoralność tej firmy; może jakoś zacznie to docierać do polskich owieczek, jak to już dotarło w Quebeku, Irlandii, Hiszpanii. A praktycznie? Nie chrzcić, a jak już mnie ochrzczono, to ignorować, nie żądać żadnych apostazji, skreśleń z ich inwentarza. A niech sobie mają, bo proszenie ich o jakieś skreślenie to uwiarygodnianie tej instytucji. Należy ignorować. Czy rak wżarł się już tak głęboko, że nie da się go usunąć bez szkody dla narodu? Normalnie raka leczy się operacyjnie, przez naświetlanie lub chemią. Może gdyby zamknąć seminaria, owe mateczniki raka. Broń boże nie należy ich traktować chemią, ale może jakieś naświetlania byłyby skuteczne? Lewy
Rak trzustki to bardzo groźna choroba. Temat raka trzustki coraz częściej poruszany jest w mediach, co ma na celu uświadomienie zagrożenia, z jakim związany jest ten nowotwór. Choroba postępuje bardzo szybko, dlatego u wielu chorych diagnozowany jest rak trzustki z przerzutami. Co wywołuje ten rodzaj nowotworu? Co jest istotne w leczeniu raka trzustki? Wyjaśniamy.
osoba chora na raka Definition in the dictionary Polish Examples Nie powinienem tak mówić o osobie chorej na raka. Nie powinnam mówić o tym z osobą chorą na raka, ale dlaczego ja? Jednak osoby chore na raka mają przynajmniej zdrowy rozsądek oraz w najlepszym wypadku odwagę i silną wolę. Literature Osobę chorą na raka - lub taką, która miała raka - nic nie stymuluje bardziej niż nadzieja. Literature Miliardy euro wpływające co roku z akcyzy mogłyby służyć pokrywaniu kosztów leczenia osób chorych na raka płuc. Europarl8 Lecz osobom chorym na raka, jak pani Barrett, których system odpornościowy jest osłabiony... Literature Grupy wsparcia osób chorych na raka, tam ich znalazła. Populacja wioski wynosi 3000, a ponad 100 osób chorych na raka zmarło w latach 2003-2006. globalvoices Jednocześnie jednak utrzymują się duże dysproporcje pomiędzy różnymi krajami pod względem wskaźników przeżycia osób chorych na raka. cordis Była łysa, ponieważ w jej wcześniejszym filmie grała osobę chorą na raka. WikiMatrix Kto zwalnia osobę chorą na raka? Wyniki pozwolą polepszyć samopoczucie osób chorych na raka. cordis Na oryginalnej liście - czterdziestu dwóch nazwisk - jest sześć osób chorych na raka. Literature Są psy, które umieją wywęszyć osobę chorą na raka. Literature Żadne z nich nie sprawia wrażenia osoby chorej na raka. jw2019 —Na oryginalnej liście - czterdziestu dwóch nazwisk - jest sześć osób chorych na raka. Literature Dla rodziców osób chorych na raka. Available translations Authors

"Jestem chora. Wrócę, jak tylko będę mogła". Dziennikarka nie podaje konkretnej choroby, ale do zdjęcia pozuje w wymownej kolorowej chustce na głowie, w poście przypomina o tym, jak ważne są regularne badania, bo "im szybciej się wie, tym większe szanse".

Choroby nowotworowe niestety bardzo często stanowią temat tabu, o tym się nie rozmawia, zupełnie jakbyśmy wstydzili się faktu, że zachorowaliśmy my lub ktoś z najbliższych nam osób. Nie powinno tak być, gdyż odpowiednia rozmowa i nie ukrywanie tego co czujemy może w znacznym stopniu pomóc choremu i jego bliskim w walce o zdrowie. Warto wiedzieć jak w mądry sposób towarzyszyć osobie chorej na raka w jej walce o zdrowie i o życie, jak z nią rozmawiać, aby pomóc? 13 prostych zasad komunikacji z osobą chorą na raka Zadawaj pytania – często zastanawiamy się w jaki sposób moglibyśmy pomóc czy wesprzeć bliska nam chorą osobę. Jej nieporadność i potrzeba przyjmowania pomocy od innych jest niezaprzeczalna i nie powinna stanowić tabu w rozmowie, dlatego najlepiej pytać bezpośrednio : „co mogę dla Ciebie zrobić?” , „jak mogę Ci pomóc?”. Nie bawmy się w domysły, słuchajmy czego chory potrzebuje. Obecność – z najbliższymi osobami nawet milczenie jest na wagę złota, najważniejsze aby pozostawać blisko siebie w każdej najtrudniejszej sytuacji. Jeśli ktoś dla Ciebie ważny usłyszy diagnozę choroby nowotworowej bądź blisko, pokaż że jesteś by wesprzeć i wspólnie przejść przez trudy choroby. Proponuj – osoby chore bardzo często czują, że i tak są ciężarem dla swojego otoczenia i wstydzą się wyrażać swoje prośby nawet o pomoc, której naprawdę potrzebują. Dlatego warto dzwonić, odwiedzać, proponować pomoc. Łatwiej będzie przyjąć ofertę niż samemu wyrazić prośbę. Wyrażaj swoje uczucia – czasem nadmierne odgrywanie przez otoczenie, ze wszystko jest w porządku nie jest wcale przyjemne dla osoby chorej, która zdaje sobie sprawę ze swojego stanu. Warto wyrażać swoje emocje, obawy, leki i odczucia. Może to wręcz ułatwić rozmowę i sprawić, że chory na raka poczuje się zrozumiany. Szczerość – ważne aby zawsze mówić prawdę, jeśli nie wiesz czy uda się wyzdrowieć, nie mów że się uda, czy że będzie dobrze, mów co czujesz i jak jest naprawdę. Słuchaj – bądź dobrym słuchaczem postaraj się zachęcić chorego do uzewnętrznienia emocji, które powoduje w nim choroba, pozwól mu je przeżyć i wysłuchaj. Da mu to siłę do dalszej walki. Daj czas również sobie – z cała pewnością w chwili usłyszenia diagnozy nie wiesz jak się zachować, nie umiesz odnaleźć się w nowej sytuacji, nie wiesz co powiedzieć, jak pomóc. Daj sobie trochę czasu i słuchaj bliskiej Ci osoby, która może dać Ci wskazówki, w jaki sposób chciałaby widzieć Cię u swojego boku w czasie walki z chorobą. Uzewnętrzniaj swoje emocje i pozwalaj na to choremu – już sama sytuacja choroby nowotworowej jest trudna, nie warto pogarszać własnego samopoczucia oraz osoby chorej nadmiernym kumulowaniem negatywnych emocji. Nie pouczaj i nie radź – zawsze to osoba chora najlepiej wie co dla niej najlepsze, nie próbuj podejmować za nią decyzji i na siłę forsować własnego zdania. Oczywiście nie ma nic dziwnego w tym że chcesz żeby było jak najlepiej, ale jeśli nie wiesz jak będzie to nie mów, ze będzie dobrze. Rób tylko to co konieczne – staraj się unikać wyręczania osoby chorej. Jej życie bardzo się zmieniło, szuka w nim normalności i chce samodzielności, wyręczając ją w czynnościach, które może wykonać samodzielnie sprawiasz, że czuje się jak kaleka i odbierasz jej autonomię i poczucie własnej wartości. Unikaj litowania się – przeważająca większość pacjentów onkologicznych jest szczególnie wyczulona na litowanie się nad nimi. Uważają, że jest to niepotrzebne i denerwuje ich takie zachowanie. Unikaj lekceważenia choroby – jeśli przesadnie komentujesz wygląd chorego, określając jak to dobrze wygląda, jakby nie był chory to może to zostać odebrane jako zlekceważenie choroby. Nigdy nie zachowuj się jakby nic się nie stało i wszystko było w porządku – nie bój się własnych emocji i pokazywania ich choremu. Nie zachowuj się jakby nic się nie zmieniło i było w porządku – nie jest. Bądź szczery i wyrażaj to co czujesz. Twoje prawdziwe emocje pomogą w walce z chorobą również samemu choremu.
Tłumaczenie hasła "jestem chory" na angielski . I'm sick, I'm sick to najczęstsze tłumaczenia "jestem chory" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Był chory, ale poszedł do lekarza, dostał inny lek i poskutkowało. ↔ George, he was sick, but he went to the doctor and they gave him different types of medicine until they found one that worked.
Dzisiaj czuję się zdrowa, ale czy jestem wolna od wszelkich chorób? Zdecydowanie nie, wiem tylko że dolegliwości spowodowane rakiem płuc minęły bezpowrotnie. Pewność o swoim życiu bez lęku o wznowę raka płuc potwierdza moja kondycja fizyczna ciała i umysłu lepsza niż przed 20-stu laty. Dowodem tego jest chociażby prowadzenie tego bloga, co wymaga większej znajomości komputera niż pisania i co prawda mam z tym duży problem, tylko biorąc pod uwagę fakt, że moje pierwsze kroki z komputerem stawiałam rok temu. Uważam bez fałszywej skromności, że idzie mi nieźle jak na kogoś kto miał duże zaniki pamięci. Od paru miesięcy jestem słuchaczem wydziału elektroniki w grupie dla początkujących UNIWERSYTETU TRZECIEGO WIEKU. Osoby odwiedzające moja stronę proszę o wyrozumiałość dla początkującej brokerki nie znającej obsługi komputera, uczę się pilnie /przy sposobności odkryłam przyjemność z nauki/, mimo wszystko prowadzenie bloga jest dla mnie bardzo trudne, jednocześnie przyjemne i nareszcie robię to co lubię, a nie muszę. Na swoje życie bez lęku o wznowę nie otrzymałam żadnej cudownej tabletki, dokonałam tego co prawda prostą, ale ciężką i trudną pracą . Z całym szacunkiem wobec dobrych terapeutów i szamanów , ale jestem bardzo oburzona na tych którzy bez obiekcji zapewniają wyleczenie chorego , kierując się dobrem chorego dają mu fałszywą nadzieję, że go wyleczą i nic nie musi robić tylko poddać się terapeucie, czy szamanowi. Ci to jeszcze dodatkowo ogałacają z niemałych często pieniędzy, niestety na swej drodze do uzdrowienia też takich poznałam. Odporni są na wyrzuty sumienia , nie obchodzi ich to, że gdyby nie ich zapewnienia chory poszukał by dla siebie sposób na wyleczenie, a tak to zawierzył niewłaściwej osobie i z tego powodu umarł , bo na inne skuteczne leczenie zabrakło cennego czasu . Najgorsze jest to, że medycyna konwencjonalna mocno krytykuje medycynę niekonwencjonalną i wice versa . Jedni i drudzy widzą wady wszędzie tylko nie u siebie. Prawda jest taka, że różne osoby leczą chorych w medycynie konwencjonalnej jak i niekonwencjonalnej , są dobrzy i źli po jednej i po drugiej stronie. Dotyczy też obydwu stron co do skuteczności leczenia, jedni i drudzy maja swoje w leczeniu sukcesy i porażki. W tych skłóconych z sobą stronach tylko pacjent jest zagubiony i nie wie u kogo można skutecznie się leczyć. Trudno mnie się wypowiadać za innych, ale myślę, że tak jak dla mnie, moich bliskich i znajomych nieważne kto leczy, tylko jak leczy, ważne by był miły, uczciwy, przede wszystkim skuteczny, czy ktoś wie jak takich znaleźć i gdzie? Nie pokonałabym swego raka tylko metodą akademicką, bo lekarze nie wierzą że można zaawansowanego raka płuc wyleczyć. Czy może wyleczyć ktoś nawet najlepszy kto nie wierzy w wyleczenie i nie zna leków na wyleczenie ? Wypisują leki na leczenie , bez szansy na wyleczenie. Niestety z całym szacunkiem do leczenia niekonwencjonalnego, ale jest to leczenie powolne (rak drobnokomórkowy atakuje błyskawicznie), wymagające wiele wiary, zmian przekonań , co prawda skuteczne, tylko wymagające długiego czasu (ja tego czasu nie miałam-bez chemii rokowano mi 6 tygodni życia). Metoda ta to tez praca z umysłem, jak miałam pracować z umysłem jak traciłam kontakt z rzeczywistością ?. Pokonałam raka płuc drobnokomórkowego metodą konwencjonalną połączoną z metodą niekonwencjonalną jednocześnie. Doświadczyłam na sobie, że te dwie metody niby przeciwstawne w śmiertelnej chorobie bardzo fajnie się uzupełniają. Leczenia tymi dwoma metodami dokonywałam samotnie między dwoma skłóconymi stronami. Różnica polega na tym że część terapeutów krytykuje leczenie chemią, natomiast większość lekarzy krytykuje leczenie niekonwencjonalne, nie uznają faktu że wyszłam z choroby nieuleczalnej, a dobre wyniki interpretują, jako długą remisję u mnie trwającą 9 lat. /Obecnie już 12 lat/ Lekarze naukowcy wmawiają mi, że wznowa raka musi nastąpić, na wszelkie sposoby przekonują w formie ostrzegania, że wznowa nastąpi. Nie rozumiem dlaczego to robią ? w moim odczuciu to w ten sposób przekonują siebie i chorego o swojej racji, chorego wpędzając w lęki przed wznową. Najgorsze, że nawołując do badań kontrolnych strasząc, zniechęcają do tych badań. Przy wznowie raka chory wg lekarzy nie ma szansy na wyleczenie bo rak na chemię się uodpornił, a chorego chemia bardzo osłabiła, po wznowie nie dają nadziei. Naukowcy mają wiedzę, naukowe udowodnienia , ale na raka płuc skutecznego leku nie znaleźli, smutne jest to, że ci co im uwierzą szybko potwierdzają ich naukową tezę i umierają . Lękami przed wznową wprowadzają w stres wielkiego sprzymierzeńca nie tylko raka, ale wszystkich chorób. Lekarze, naukowcy wymądrzają, ostrzegają, ale to ja prosta kobieta znalazłam u siebie przyczynę raka, usunęłam tą przyczynę metodą rozwoju osobistego i żadne lęki przed wznową mnie nie dotyczą, Na badania kontrolne chodzę bez lęku, potwierdzić swój coraz lepszy stan zdrowia. Uważam , że leczenie w połączeniu tych dwóch metod jest dla chorego bezpieczna i daje 100% szans na wyleczenie najbardziej złośliwego raka. Irena „Nie ma nieuleczlnych chorób są tylko nieuleczlni ludzie”-L .Hay vEYf0Wb. 108 171 392 347 41 144 199 262 244

chora na raka blog